Waymo w San Francisco – technologia, która zachwyca i trochę… przeraża

Byłam w San Francisco dokładnie rok po tym, jak autonomiczne taksówki zaczęły poruszać się po ulicach tego miasta i choć miałam okazję zobaczyć je na własne oczy, nie odważyłam się wsiąść. Przemieszczały się gładko po stromych, wąskich ulicach w centrum miasta, a mimo to nie mogłam się przemóc. Obserwowałam, jak inni kierowcy często trąbią na te pojazdy – dla niektórych widok auta bez kierowcy budził niepokój, szczególnie w mieście, które jest pełne pieszych i ruchliwych skrzyżowań.

Waymo w San Francisco, Jaguar I-PACE | Foto: wkołoMOTO

Autonomiczne taksówki Waymo pojawiły się na ulicach San Francisco w sierpniu 2023 roku, rozpoczynając nową erę transportu. Po latach testów, Waymo wprowadziło swoją usługę na zasadzie zaproszeń, a teraz każdy mieszkaniec „zachodniego Paryża” i turysta przybywający do ikony Stanów Zjednoczonych może skorzystać z tej technologii. Taksówki poruszają się z prędkością dostosowaną do warunków drogowych, przestrzegając wszystkich przepisów ruchu drogowego. Dzięki stałemu nadzorowi oraz współpracy z lokalnymi władzami, Waymo zapewnia, że pojazdy autonomiczne są bezpieczne i przyjazne dla środowiska, korzystając wyłącznie z energii odnawialnej.

San Francisco to miasto o wyjątkowo trudnej topografii, która stanowi wyzwanie nie tylko dla tradycyjnych kierowców, ale także dla autonomicznych pojazdów. Słynne, strome podjazdy i zjazdy oraz liczne skrzyżowania wyposażone w znaki stop z każdej strony mogą być szczególnie wymagające, zwłaszcza dla kierowców z Europy, którzy nie są przyzwyczajeni do takich warunków drogowych. Dla autonomicznych taksówek, takich jak Waymo, poruszanie się po tak zróżnicowanym terenie wymaga precyzyjnych systemów nawigacyjnych oraz zaawansowanych algorytmów odpowiedzialnych za bezpieczne hamowanie, przyspieszanie i reagowanie na zmieniające się sytuacje na drodze.

Waymo w San Francisco, Jaguar I-PACE | Foto: wkołoMOTO

Jednak sama nawigacja to nie wszystko – aby zapewnić pasażerom komfort, pojazdy muszą poruszać się płynnie, bez nagłych hamowań i gwałtownych przyspieszeń, które mogłyby być nieprzyjemne podczas jazdy po stromych ulicach. Autonomiczne taksówki muszą dostosować swoją jazdę tak, by zapewnić spokojną podróż, jednocześnie radząc sobie z wyzwaniami terenu, co jest imponującym krokiem naprzód w rozwoju transportu przyszłości. Dzięki temu pasażerowie mogą cieszyć się bezpieczną i komfortową podróżą, niezależnie od złożoności miejskiego krajobrazu.

Na ulicach San Francisco autonomiczne taksówki muszą przestrzegać tych samych zasad, co tradycyjne pojazdy, co oznacza, że obowiązują je te same ograniczenia prędkości, sygnały świetlne i reakcje na sytuacje awaryjne. Na większości dróg w mieście prędkość nie może przekraczać 25 mil na godzinę (około 40 km/h), a w okolicach szkół i strefach mieszkalnych limit ten spada nawet do 15 mil na godzinę (około 24 km/h). Dzięki zaawansowanym czujnikom i algorytmom, pojazdy autonomiczne mogą precyzyjnie reagować na te zmienne warunki, zatrzymując się na światłach czy przed znakami stop, a także skutecznie unikać kolizji – nie tylko z innymi pojazdami, ale również z pieszymi i słynnymi tramwajami Cable Cars, które w San Francisco stanowią charakterystyczny element ruchu ulicznego i mają przystanki na środku skrzyżowań.

Historyczne liniowe tramwaje, będące częścią unikalnej infrastruktury San Francisco, wymagają od autonomicznych taksówek szczególnej uwagi. Cable Cars, to ostatnie tramwaje na świecie operowane systemem ręcznie sterowanej kolejki linowej. Pojazdy Waymo, wyposażone w zaawansowane systemy detekcji, muszą radzić sobie z przystankami zlokalizowanymi na środku skrzyżowań, gdzie pasażerowie wsiadają i wysiadają wprost na ruchliwe ulice. Technologia autonomiczna zapewnia płynne dostosowanie się do tej sytuacji, umożliwiając bezpieczne manewrowanie pojazdami w otoczeniu, w którym tradycyjny transport publiczny, jak tramwaje, współdzieli przestrzeń z innymi użytkownikami drogi.

Waymo i Cable Cars w San Francisco, Jaguar I-PACE | Foto: wkołoMOTO

Celem Waymo, oprócz zapewnienia płynnej i komfortowej jazdy, jest także zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. Autonomiczne pojazdy mogą minimalizować ryzyko wypadków spowodowanych ludzkimi błędami, takimi jak zmęczenie, nieuwaga czy rozproszenie, co w znacznym stopniu przyczynia się do poprawy jakości transportu w zatłoczonym i wymagającym mieście, jakim jest San Francisco.

Nie obyło się jednak bez incydentów. W 2024 roku autonomiczny pojazd Waymo potrącił rowerzystę na jednym z miejskich skrzyżowań, co wywołało kontrowersje i ponowną falę dyskusji na temat bezpieczeństwa tych pojazdów. Choć rowerzysta nie odniósł poważnych obrażeń, sytuacja zwróciła uwagę na potencjalne ryzyka związane z autonomicznymi pojazdami na zatłoczonych ulicach San Francisco. Incydent ten był szeroko komentowany przez media, które szczegółowo opisały, jak doszło do wypadku i jak Waymo współpracowało z władzami, aby wyjaśnić całą sprawę.

Mimo że coraz więcej osób korzysta z autonomicznych taksówek, wiele osób, tak jak ja, wciąż podchodzi do nich z rezerwą. Może potrzeba czasu, by w pełni zaufać tej nowej technologii, która obiecuje rewolucję w miejskim transporcie. Na pewno jednak nadszedł moment, w którym przyszłość transportu w San Francisco przestała być science fiction i stała się codziennością.

Waymo w San Francisco, Jaguar I-PACE | Foto: wkołoMOTO

Ciekawe, kiedy pierwsze tego typu auta pojawią się w Polsce. Choć autonomiczne pojazdy takie jak Waymo są coraz częściej widoczne w różnych miastach USA, to w Polsce nadal jesteśmy na etapie testów i rozmów na temat regulacji prawnych. Wprowadzenie autonomicznych taksówek na polskie drogi będzie wymagało nie tylko zaawansowanej technologii, ale również dostosowania przepisów ruchu drogowego oraz infrastruktury miejskiej. To może być jeszcze kwestia kilku lat, zanim zobaczymy takie auta na naszych ulicach, jednak patrząc na tempo rozwoju technologii i pojawianie się inteligentnych rozwiązań w transporcie, można przypuszczać, że autonomiczne pojazdy nie są już tylko odległą przyszłością dla Polski.

Spodobał się artykuł? Zostaw swój ślad