Młodzi odwracają się od motoryzacji?

Zapisanie się na kurs uzyskania prawa jazdy zaraz po ukończeniu 18 roku życia nie jest już priorytetem dla młodych ludzi. Z roku na rok w Polsce wydawanych jest coraz mniej dokumentów uprawniających do prowadzenia samochodów. Jak wynika z danych bazy CEPiK, w 2023 roku było ich ponad 30% mniej niż osiem lat wcześniej.

Foto: Gregory Atkats | Unsplash

W 2016 roku wydano 453 590 dokumentów uprawniających do kierowania pojazdami. W ubiegłym roku liczba ta wyniosła już tylko 296 320. Co więcej, spadek utrzymuje się od kilku lat i ostatnio osiągnął tempo ponad 10% na rok: w 2021 roku wystawiono 372 443 dokumentów, w 2022 roku 330 563, a w 2023 roku wspomniane 296 320.

Mniejsze zainteresowanie uzyskaniem prawa jazdy jest zauważalne szczególnie wśród młodych ludzi, co prawdopodobnie wiąże się m.in. z ich odmiennym stylem życia. A młodzi pozostają największą grupą osób, które ubiegają się o prawo jazdy.

Jeszcze niedawno pierwszą rzeczą, którą robiło się po ukończeniu 18 roku życia, było zapisanie się na kurs prawa jazdy. Sam dokument był też wyznacznikiem pewnego rodzaju statusu. Obecnie młodych do tego nie ciągnie. Coraz częściej podróżują samolotami, korzystają z przejazdów współdzielonych czy popularnych aplikacji taksówkarskich. Istotnym czynnikiem tego trendu jest także większe przywiązanie młodych ludzi do ekologii. 

Natalia Sokołowska, ekspert Autobaza.pl
Mniej kierowców to mniej potrzebnych aut

Czy malejące zainteresowanie posiadaniem prawa jazdy odbije się na przyszłości producentów samochodów? Może być jednym z tych czynników, które już za kilka lat wpłyną na poziom produkcji i sprzedaży samochodów.

Producenci samochodów mogą mieć problemy w najbliższych kilku, kilkunastu latach. Obserwując trendy można dojść do wniosku, że osób niezainteresowanych kupnem samochodu będzie coraz więcej. Najpewniej odbije się to także na rynku aut używanych, ale tutaj akurat może się to objawić w pozytywny sposób dla konsumentów. Liczba samochodów na sprzedaż będzie większa niż chętnych kupców, więc ceny spadną.

Natalia Sokołowska, ekspert Autobaza.pl

Zdaniem ekspertów sytuację może zmienić rosnąca popularność samochodów elektrycznych. Sama zmiana rodzaju napędu nie jest jednak panaceum na problemy producentów. Wysokie ceny pojazdów stanowią barierę nie do przejścia dla przeciętnego konsumenta, co może negatywnie odbić się na wysokości sprzedaży.

Wyjściem z sytuacji (…) jest wprowadzenie modelu abonamentowego. Taki model umożliwiłby korzystanie z nowych samochodów bez konieczności ponoszenia wysokich kosztów zakupu, co może okazać się kluczowe dla utrzymania zainteresowania rynkowego. Masowe korzystanie z abonamentu na samochód wpłynęłoby też pozytywnie na rynek aut używanych, który regularnie byłby zasilany o względnie nowe pojazdy.

Przemysław Gąsiorowski, ekspert Autobaza.pl
Mobilność zmienia się z generacji na generację

Warto zwrócić uwagę na fakt, że podejście do mobilności i stosunek do samochodów różni się w zależności od wieku kierowców. I tak pokolenie Y – milenialsów – które wchodzi obecnie na rynek pracy i obeznane jest z nowoczesną technologią i wirtualnym światem, ma już całkiem inne oczekiwania w zakresie mobilności niż ich rodzice. Według badań dla milenialsów oznacza ona swobodę w przemieszczaniu się przy wykorzystaniu różnych dostępnych środków, niekoniecznie będących w bezpośrednim posiadaniu. Samochód to dla nich środek transportu równie dobry jak rower czy metro. Są bardziej skłonni użytkować auto, gdy jest im ono potrzebne niż posiadać je na własność.

Foto: Canva

Starsze pokolenie – tzw. Baby Boomers – jest nastawione do mobilności bardziej zachowawczo. Woli posiadać auto niż wyłącznie je użytkować. Niemniej jednak, obserwując zachowanie młodych, korzystając z ich doświadczeń, Baby Boomers nabierają nowych nawyków, coraz częściej korzystając z zasobów Internetu np. w celu zakupu auta online.

Proces zmian będzie zapewne przyspieszać. Na tworzenie się nowej rzeczywistości wpłynie kolejne pokolenie – Z, czyli osoby urodzone po roku 1995. Pozostają one za pan brat ze wszechobecną technologią cyfrową. Internet, świat wirtualny i wszelkie technologiczne gadżety są im znane od najmłodszych lat. Zapatrzone w swoje smartfony, mają inne oczekiwania wobec mobilności, niekoniecznie związane z posiadaniem samochodu. Ich preferencje z pewnością wpłyną na proces produkcji i sprzedaży aut.

Rzadsze wykorzystywanie własnego auta na rzecz transportu publicznego, czy też carsharingu to kolejny z obserwowanych trendów. Współdzielenie pojazdu, szczególnie w miastach, zmniejsza konieczność posiadania go na własność, zapewniając swobodę przy relatywnie niskich kosztach. To spore wyzwanie dla producentów, gdyż może oznaczać w przyszłości mniejsze zapotrzebowanie na produkowanie przez nich pojazdy i konieczność poszukiwania przychodów gdzie indziej. Obecnie carsharing nie jest zbyt dochodową formą działalności biznesowej, ale może się to zmienić wraz z kolejnymi ograniczeniami narzucanymi przez ustawodawców.

Naturalną konsekwencją rozwoju motoryzacji oraz przenikania elementów sztucznej inteligencji do życia codziennego będzie upowszechnienie się autonomicznych samochodów, do których, zdaniem ekspertów, należeć ma przyszłość transportu naziemnego. Zważywszy, że to właśnie kierowca zdaje się być najsłabszym ogniwem procesu kierowania pojazdem, a przyczyną 90% wypadków są ludzkie błędy, można spodziewać się, że autonomiczny samochód przyszłości stanowić będzie lepsze i bezpieczniejsze rozwiązanie. Można tylko wątpić, czy tak zdefiniowana motoryzacja u kogokolwiek będzie jeszcze wzbudzać emocje.

Źródło: Autobaza.pl, IBRM Samar
Spodobał się artykuł? Zostaw swój ślad