Elektryczna rewolucja 2024: globalny wzrost i europejskie wyzwania

Rok 2024 to czas dynamicznego wzrostu sprzedaży samochodów elektrycznych na całym świecie. Analitycy przewidują, że do końca roku globalna sprzedaż elektryków osiągnie rekordowy poziom 17 milionów pojazdów. Mimo tego wyraźnego trendu, Europa, w tym Polska, borykają się z coraz większymi wyzwaniami na drodze do pełnej elektryfikacji transportu.

Indukcyjna droga | Foto: Canva

Według Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) globalna sprzedaż samochodów elektrycznych wzrośnie o 25% w porównaniu do 2023 roku, kiedy to sprzedano 14 mln pojazdów. Do końca 2024 roku może to być już 17 mln, co świadczy o rosnącym zainteresowaniu tą technologią. W Chinach, które dominują na rynku, elektryki mogą stanowić aż 45% całkowitej sprzedaży pojazdów. W Europie ten udział może wynieść 25%, a w Stanach Zjednoczonych 11%. Wzrost napędzają spadające ceny aut elektrycznych, rosnąca konkurencja między producentami oraz rządowe subsydia.

Jednak 2024 rok okazuje się być wyjątkowo trudny dla rynku samochodów elektrycznych w Europie, a dane z sierpnia to potwierdzają. Z raportu ACEA wynika, że rejestracje samochodów elektrycznych spadły o prawie 44% w porównaniu do sierpnia 2023 roku, a ich udział w rynku zmniejszył się z 21% do 14,4%. Szczególnie duży spadek odnotowano w Niemczech (-68,8%), które są największym rynkiem motoryzacyjnym Europy. Drastyczny spadek sprzedaży elektryków przypisuje się redukcji subsydiów w tym kraju. Na wszystkich głównych europejskich rynkach zmniejszyła się również sprzedaż hybryd plug-in, a jedynym segmentem, który odnotowuje wzrosty są auta hybrydowo-elektryczne, których udział w rynku przekracza już 30%.

Polska, choć wpisuje się w globalny trend wzrostu rynku elektryków, rozwija się wolniej niż inne kraje europejskie. Prognozy przewidują, że w latach 2024-2029 roczny wzrost sprzedaży samochodów elektrycznych wyniesie 17,6%. Na polskim rynku kluczowymi czynnikami napędzającymi sprzedaż są ceny paliw oraz coraz większa świadomość ekologiczna konsumentów. Jednak brak dobrze rozwiniętej infrastruktury ładowania stanowi istotną barierę. Nic wiec dziwnego, że największym zainteresowaniem nad Wisła cieszą się auta hybrydowo-elektryczne, których sprzedaż w tym roku jest wyższa niż łączna sprzedaż aut z silnikiem benzynowym oraz diesla.

Po miesiącach dynamicznego wzrostu, europejski rynek samochodów elektrycznych napotyka poważne trudności, głównie z powodu wysokich cen i zakończenia programów subsydiowania. Analitycy ostrzegają, że bez dalszego wsparcia w postaci subsydiów oraz rozbudowy infrastruktury ładowania, rozwój tego segmentu może wyhamować. Zmniejszenie dostępności finansowej dla konsumentów oraz niedostateczna liczba stacji ładowania mogą spowodować, że ambitne cele związane z elektryfikacją transportu zostaną odsunięte w czasie.

Mimo tych wyzwań przyszłość samochodów elektrycznych w Europie wciąż wydaje się obiecująca. Postęp technologiczny oraz rosnące zainteresowanie zrównoważonym transportem napędzają rozwój innowacyjnych rozwiązań, takich jak ultraszybkie ładowarki czy bardziej wydajne baterie, które mogą znacznie zwiększyć zasięg aut elektrycznych. Ponadto, wprowadzenie nowych, bardziej przystępnych cenowo modeli oraz unijne regulacje dotyczące redukcji emisji CO2 sprawiają, że coraz więcej kierowców będzie zwracać się ku pojazdom elektrycznym. 

Przyszłość może przynieść również przełom w technologii ładowania indukcyjnego, co diametralnie zmieni sposób postrzegania infrastruktury ładowania. W Szwecji, na jednej z dróg w Gotland, uruchomiono pilotażowy projekt ładowania indukcyjnego, który umożliwia bezprzewodowe ładowanie pojazdów podczas jazdy. Podobne projekty realizowane są w Izraelu, gdzie w Tel Awiwie autobusy elektryczne testują możliwość bezprzewodowego ładowania oraz we Włoszech, w ramach projektu „Arena del Futuro” w Lombardii. W Stanach Zjednoczonych, w stanie Michigan, trwają prace nad pierwszą w USA drogą z ładowaniem indukcyjnym. Choć technologia ta jest jeszcze w fazie rozwoju, jej potencjał jest ogromny i może w przyszłości wyeliminować konieczność częstego zatrzymywania się na ładowanie, co znacząco zwiększyłoby wygodę korzystania z samochodów elektrycznych. 

Źródło: IEA, ACEA
Spodobał się artykuł? Zostaw swój ślad