Brakuje małych i tanich elektryków

Nieproporcjonalne skupienie się producentów na dużych elektrycznych SUV-ach i modelach premium oznacza, że mamy na europejskim rynku zbyt mało przystępnych cenowo samochodów elektrycznych – oceniają eksperci Transport & Environment. Tylko 17% sprzedawanych w Europie elektryków, to auta segmentu B.

Nowa elektryczna Dacia Spring | Foto: Dacia 

Od 2018 roku w segmentach aut kompaktowych A i B wprowadzonych zostało na rynek tylko 40 w pełni elektrycznych modeli samochodów BEV (Battery Electric Vehicle). Dużych i luksusowych modeli BEV segmentu D i E wprowadzono w tym czasie o 65% więcej. Oznacza to, że producenci traktują priorytetowo sprzedaż większych, droższych samochodów elektrycznych – przekonuje Transport & Environment (T&E). Z kolei koncerny motoryzacyjne jako przyczynę wycofania się z planów produkcji małych pojazdów elektrycznych BEV, podają niski popyt konsumentów na tego typu pojazdy.

Rośnie sprzedaż aut elektrycznych

Sprzedaż elektryków w Europie wynosi obecnie 1,5 mln aut. W 2023 roku wzrosła ona o 28% rok do roku, o ponad jedną trzecią w samej UE. Udział samochodów w pełni elektrycznych w całym rynku wzrósł z 12,1% w 2022 roku do 14,6% w 2023 roku.

W przypadku samochodów spalinowych ICE (Internal Combustion Engine) kompaktowy segment B odpowiadał za 37% ubiegłorocznej sprzedaży. Jednak w przypadku pojazdów BEV segment B ma mniej niż połowę udziału w tym rynku i wynosi 17%. Większe pojazdy BEV premium segmentu D mają 28% udziału w rynku i jest to dwukrotnie więcej w porównaniu z samochodami spalinowymi tego segmentu. Tak duża rozbieżność między autami BEV i ICE sugeruje, że rynek nie jest w stanie zaspokoić popytu na małe auta elektryczne segmentu B, który jest drugim najpopularniejszym segmentem w Europie. T&E przekonuje, że producenci samochodów nadając priorytet nowym modelom BEV w bardziej ekskluzywnych rozmiarach D i E, spowalniają rynek masowy małych aut elektrycznych, aby zmaksymalizować swoje krótkoterminowe zyski.

Źródło: Transport & Environment

Większość modeli BEV wprowadzonych na rynek od 2018 roku to modne SUV-y (Sport Utility Vehicle). W przypadku segmentu B jest to 59% modeli, a dla segmentu C, SUV-y stanowią aż 65% rynku. Sytuacja nie ulegnie zmianie w ciągu najbliższych dwóch lat, kiedy w 2025 roku wejdą w życie nowe normy emisji CO2 dla samochodów, ponieważ 62% pojazdów BEV wprowadzonych na rynek w tym i przyszłym roku będzie właśnie SUV-ami. Nawet w najmniejszym, najbardziej przystępnym cenowo segmencie A, połowa nowych modeli to SUV-y.

Analiza cen

Nieproporcjonalne skupienie na większych modelach premium spowodowało wysokie ceny aut elektrycznych w Europie. Od 2015 roku średnia cena takiego auta wzrosła z 49 tys. euro do 67 tys. euro, czyli o 37%. Dla porównania w Chinach cena ta spadła aż o 50% z 66 tys. do 31 tys. euro. W połowie 2023 roku w Państwie Środka dostępnych było 75 modeli BEV za mniej niż 20 tys. euro, ale tylko jeden w Europie (Dacia Spring).

Źródło: Transport & Environment

Ogólnie rzecz biorąc, im większy samochód, tym droższy i dlatego pojazdy BEV z segmentów D i E (podobnie jak ICE) są droższe niż mniejsze modele klasy podstawowej. Analiza cen aut pokazuje, że średnia cena elektryka z segmentu D jest o 62% wyższa niż elektryka z segmentu A, a dla segmentu E różnica jest ponad 3-krotnie wyższa.

Średnia cena w Europie samochodu elektrycznego pozostaje wysoka nawet w segmentach kompaktowych:

Wysokie ceny oznaczają, że elektryki nie są konkurencyjne cenowo dla świadomych kosztów europejskich konsumentów, ponieważ istnieje wiele modeli samochodów spalinowych dostępnych za mniej niż 20 tys. euro.

Będzie więcej tanich małych elektryków

Europejscy producenci samochodów zapowiedzieli wprowadzenie do sprzedaży w najbliższych czterech latach tańszych modeli kompaktowych elektryków. Oczekuje się, że w 2024 roku w Europie zostanie wyprodukowanych 42 tys. tanich modeli BEV. Ta wielkość nie zaspokoi w żadnym razie popytu na przystępne cenowo, kompaktowe samochody segmentu A, B i C, które obecnie stanowią 80% całkowitej sprzedaży samochodów.

Źródło: Transport & Environment

Wraz z wejściem w życie w 2025 roku nowych celów w zakresie redukcji emisji CO2, produkcja BEV wzrośnie do 378 000, ale to wciąż tylko 8% całkowitej sprzedaży segmentów A i B w Europie w 2023 roku. Jeśli europejscy producenci samochodów nie podejmą dalszych kroków w celu wypełnienia tej luki na rynku, istnieje ryzyko, że zewnętrzna konkurencja, głównie ze strony chińskich producentów, zdobędzie udział w rynku, dostarczając przystępne cenowo, mniejsze pojazdy BEV, których obecnie brakuje europejskim konsumentom.

Warto zauważyć, że również w Polsce odnotowano spadek popytu na mniejsze, tańsze auta, co między innymi wiąże się z ich ograniczoną podażą. Największy, bo aż 98,2% procentowy spadek rejestracji w 2023 roku w porównaniu do 2022 roku wykazały samochody w przedziale cenowym poniżej 60 tys. PLN. Spadek popytu na auta w cenie od 60 tys. do 70 tys. PLN wyniósł 56,2%. 

Źródło: Transport & Environment, Samar.pl 
Spodobał się artykuł? Zostaw swój ślad