Czy auta służbowe są zaniedbane czy wręcz przeciwnie? To często poruszany temat, ale warto rozróżnić auta poleasingowe pochodzące z floty pojazdów od tych, które były użytkowane przez przedsiębiorców, często prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Eksperci z sieci warsztatów ProfiAuto Serwis i firmy MOTO Flota dzielą się swoimi spostrzeżeniami na temat korzyści z zakupu używanych aut poleasingowych i flotowych oraz kluczowych kwestii do sprawdzenia przed podjęciem decyzji o zakupie.
Foto: Canva
Na podstawie doświadczeń mechaników, auta użytkowane w dużych flotach często są mniej zadbane i mogą mieć gorszy stan techniczny niż pojazdy używane prywatnie, mimo podobnych przebiegów. Podobnie sytuacja może wyglądać w przypadku samochodów menedżerów czy dyrektorów, którzy wymieniają swoje auta stosunkowo często, traktując je głównie jako narzędzie pracy, a nie przedmiot osobistego użytku.
Jednakże, inaczej może wyglądać sytuacja z pojazdami służbowymi, które były przydzielone pracownikom jako dodatkowe wynagrodzenie lub benefit. W wielu firmach pracownicy mają możliwość odkupu takich aut, co skłania ich do dbania o nie, z zamiarem dalszego użytkowania w charakterze prywatnym. Często takie pojazdy są sprzedawane w kręgu znajomych, co wynika z ich lepszego stanu technicznego.
Podobnie jak z samochodami od osób prywatnych, tak i w poflotowych najważniejsza jest historia. Jeśli mamy możliwość rozmowy z użytkownikiem, to już jest to duży plus. Tego typu pojazdy często trafiają jednak do komisów i możemy się tylko domyślać, jak były używane. O historii pojazdu można wtedy zwykle zapomnieć. Takie auta warto kupować z dużą rozwagą i po dogłębnym sprawdzeniu stanu technicznego w profesjonalnym serwisie. Czasem mają one nawet „kręcone” liczniki, choć oczywiście jest to przestępstwo. Pamiętajmy też, że nowy samochód pierwsze badanie techniczne przechodzi dopiero po trzech latach, więc jeśli nigdy nie zatrzymała go policja, wiarygodność jego przebiegu pozostaje tylko w rękach właściciela.
Adam Lehnort, ekspert sieci warsztatów ProfiAuto Serwis
„Grupa wysokiego ryzyka”
Odmienną kategorią są samochody używane przez przedstawicieli handlowych i dostawców. Takie pojazdy często są intensywnie eksploatowane, nawet jeśli mają mniej niż dwa lata. Dla takich pracowników auto to przede wszystkim narzędzie pracy, więc jeździ się nimi szybko i intensywnie. Chociaż zdarzają się wyjątki, zazwyczaj są one jedynie potwierdzeniem ogólnej tendencji do większego zużycia.
W przeciwieństwie do tego, auta poleasingowe z jednoosobowej działalności gospodarczej mogą być w znacznie lepszym stanie. Takie pojazdy mogą być traktowane niemal jak samochody użytkowane prywatnie. Warto jednak sprawdzić, w jakiej firmie auto było wykorzystywane oraz jaki był profil jej działalności. Często motywacją do zakupu takich samochodów mogą być przepisy podatkowe, które zachęcają do podnoszenia kosztów firmowych. Dlatego auta te mogą mieć niewielki przebieg i być w bardzo dobrym stanie technicznym.
Typowa flotówka a auto prywatne
Typowe auto flotowe różni się od pojazdu prywatnego lub używanego przez osobę prowadzącą jednoosobową działalność głównie intensywnością eksploatacji. Różnice te nie dotyczą jedynie przebiegu kilometrów, ale także sposobu użytkowania pojazdu. W autach flotowych nie przykłada się uwagi do „rozgrzewania silnika”, oczekiwania na osiągnięcie optymalnej temperatury czy schładzania turbosprężarki po intensywnej jeździe. Drobne naprawy usterek również są często pomijane. Mimo że wiele firm wprowadza programy ecodrivingu, nagradzając najbardziej oszczędnych kierowców, sama jazda pozostaje intensywna.
Samochód poflotowy, taki jak typowe auto służbowe przedstawiciela handlowego czy dostawcy, często wymaga traktowania jak pojazd z dużo wyższym przebiegiem niż wskazuje licznik, nawet jeśli jest stosunkowo młody. Intensywna eksploatacja wpływa na szybsze zużycie części, przez co elementy wymagające wymiany po 100-150 tys. km mogą być już w gorszym stanie. W normalnie używanym samochodzie te same części mogłyby przetrwać znacznie dłużej.
Pewnym pocieszeniem z kolei jest fakt, że większe organizacje wprowadzają kompleksowe polityki samochodowe, które regulują i określają zasady korzystania z pojazdów służbowych i tym samym odpowiedzialność za nie pracowników. Trafiając na auto używane z takiej floty mamy większe szanse na kupienie samochodu w nieco lepszym stanie technicznym. Ponadto kupując auto z komisu profesjonalnej firmy mamy rękojmię oraz wsparcie przy wyborze i zakupie aut poleasingowych czy poflotowych. Przedstawiają one między innymi odpowiednie dokumenty określające i regulujące zużycie pojazdu w czasie, uwzględniając przebieg czy amortyzację.
Krzysztof Ostas, Head of Fleet Management MOTO Flota

Czytaj więcej – Analiza
Elektryczna rewolucja 2024: Jak Europa wspiera pojazdy użytkowe na prąd
Wiele krajów europejskich oferuje różnorodne wsparcie finansowe, aby przyspieszyć wdrażanie pojazdów bezemisyjnych, takich jak ciężarówki, autobusy i furgonetki.
Najczęstsze usterki w samochodach poflotowych
Według mechaników, zakup poflotowego diesla niesie ze sobą największe ryzyko. Tego typu auta często mają przebiegi bliskie momentu, w którym mogą wymagać poważnych napraw, takich jak wymiana turbosprężarki, koła dwumasowego czy wtryskiwaczy, co może wiązać się z dużymi kosztami niedługo po zakupie. W samochodach poleasingowych mogą również wystąpić problemy z oponami oraz częściami układu jezdnego, takimi jak amortyzatory, łożyska kół czy przekładnia kierownicza. Te podzespoły, które w prywatnym samochodzie mogłyby wytrzymać dłużej, w pojazdach poleasingowych często wymagają wymiany już po dwóch czy trzech latach.
Dobry wybór, jeśli sprawdzimy stan aut
Jednak samochody poleasingowe nie są pozbawione zalet. W porównaniu z pojazdami kupowanymi z rąk prywatnych, często wyróżniają się lepszym stanem nadwozia i podwozia. Mimo że mogą być poobijane, ich młody wiek sprawia, że jeszcze nie korodują. Kupując młodszy egzemplarz z dużym przebiegiem, możemy liczyć na brak problemów z korozją przez następne dwa czy trzy lata.
Dodatkowo, auta poleasingowe, a zwłaszcza poflotowe, mają tę zaletę, że typowe usterki dla danego modelu często wychodzą na jaw podczas intensywnej eksploatacji. Dzięki temu możemy kupić pojazd już po przeprowadzonych akcjach serwisowych lub z usuniętymi usterkami, które mogłyby pojawić się po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów. Kluczowe jest jednak, aby przed zakupem sprawdzić samochód w profesjonalnym warsztacie – niezależnie od źródła – aby uniknąć przykrych niespodzianek po zakupie.
Firmom zarządzającym flotami samochodowymi zależy na tym, by ich klienci posiadali jak najbardziej sprawne samochody i by firmy je posiadające mogły je po okresie leasingu dobrze sprzedać. By tak było, samochody te są regularnie serwisowane w profesjonalnych sieciach warsztatowych, gdzie często usuwane są również fabryczne wady „wieku dziecięcego”, które później już nie zaskoczą nowego, prywatnego właściciela. Dlatego jeśli tylko zdecydujemy się na sprawdzenie samochodu poleasingowego lub poflotowego przed jego zakupem w pewnym, sieciowym warsztacie lub kupimy je od sprawdzonej firmy z branży CFM (Car Fleet Management), możemy trafić na naprawdę dobre auto, które posłuży nam przez wiele lat.
Krzysztof Ostas, Head of Fleet Management MOTO Flota

Źródło: ProfiAuto
Samochody poleasingowe mają zarówno wady, jak i zalety. Z jednej strony, intensywna eksploatacja pojazdów flotowych, zwłaszcza diesli, może prowadzić do szybkiego zużycia istotnych podzespołów, takich jak turbosprężarki czy amortyzatory, co wiąże się z możliwymi wysokimi kosztami napraw. Z drugiej strony, auta poleasingowe zazwyczaj mają lepszy stan nadwozia i podwozia niż pojazdy prywatne, a ich młodszy wiek oznacza mniejsze ryzyko korozji. Co więcej, typowe usterki danego modelu często są już naprawione lub zdiagnozowane. Kluczowe jest jednak, aby przed zakupem dokładnie sprawdzić stan techniczny pojazdu w warsztacie, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek.